Jeszcze kilka lat temu z maila korzystali tylko nieliczni w końcu był to raczej dodatek a dziś? Każdy ma po kilka skrzynek mailowych jedna firmowa, druga prywatna a czasem dochodzi do tego jeszcze ta, którą wykorzystujemy do rejestracji w różnych serwisach internetowych by mieć dostęp do treści tylko dla zalogowanych.
Taki obrót rzeczy sprawia, że czasem naprawdę trudno się w nich wszystkich odnaleźć a co dopiero wygodnie zarządzać.
Tym razem chciałbym przedstawić aplikacje Dispatch: Email meets GTD with TextExpander snippets studia Clean Shaven Apps.
Na początku musimy się zalogować do naszego konta mailowego. Warto wiedzieć, że aplikacja korzysta z 1Password więc jeśli tylko wcześniej używaliście go do logowania do skrzynki to bez problemu pobierze hasło do niej z niego. Jeśli nie uda się nam zalogować to znaczy, że musimy skorzystać z opcji Advanced i samemu skonfigurować serwer poczty wychodzącej i przychodzącej. Stosowne informacje znajdziemy w pomocy na stronie naszego usługodawcy mailowego.
Jak wspominałem dzięki Dispatch możemy zarządzać kilkoma skrzynkami mailowymi, wystarczy tylko wejść do ustawień i dodać kolejne konta.
Warto dodać, że na początku kiedy wybierzemy więcej niż tylko jedno konto pocztowe by zdecydować, które ma być główne dzięki temu to z niego będą wychodzić wszystkie nasze wiadomości.
W każdym momencie mamy możliwość skonfigurowania naszego konta pocztowego. W tym również gdzie będą lądować wszystkie wiadomości. Możemy tworzyć własne foldery lub wykluczyć aktualne. Trochę szkoda, że nie można ich kasować.
Skoro konto mailowe mamy już skonfigurowane warto zadbać o prywatność i zabezpieczyć naszego klienta poczty hasłem, oraz wybrać po jakim czasie będzie trzeba je podać.
Dla lepszego komfortu zdecydujemy o wielkości czcionki jaka będzie wyświetlana. Mamy cztery do wyboru, warto eksperymentować tutaj. Myślę, że każdy znajdzie odpowiednią dla siebie od super małej, po normalną oraz mega dużą.
Rzecz równie ważna to ile wiadomości ma zostać załadowanych mamy do wyboru 25, 50, 100 lub 200.
Zauważyłem, że aplikacja potrafi się nimi zadławić i nic nie pokazać. O ile przy pokazaniu 50 nie ma problemu to już powyżej tak różowo nie jest. Fakt na poczta.fm mam 18 tysięcy maili z czego 97% nie przeczytanych bo to spam. Dispatch miał problem załadować powyżej 50 na samym początku. Z czasem się to zmieniło i nawet pokazał ile mam wszystkich oraz ile nieprzeczytanych za to starszych nie potrafił już załadować. Jeżeli nasza skrzynka mailową nie jest tak wypchana możemy liczyć na to, że załadują się wszystkie dużo szybciej, np 500 to prawie w momencie.
Bez problemu ustawimy, które maile chcemy widzieć na samej górze czy te zupełnie nowe a może stare tylko oraz zdecydujemy ile linijek tekstu ma się wyświetlać z każdej wiadomości. Tym sposobem szybciej dowiemy się co jest w środku bez otwierania zakładając, że jest mniej niż pięć linijek tekstu.
W ustawieniach zdecydujemy także jaką funkcje ma spełniać przycisk szybkiego działania: przeniesienie do archiwum, zaznaczenie spamu lub usunięcie wiadomości. Zaraz jak tylko dokonamy stosownego wyboru to u góry pojawi się nam przycisk cofnij kiedy by się jednak okazało, że pomyliliśmy się dzięki, temu cofniemy wydane polecenie.
Warto też pamiętać o tym by w ustawieniach włączyć powiadomienia o nowej wiadomości w zależności od sytuacji dźwiękowe lub wibracjami albo jedno i drugie.
Pewnie każdemu się kiedyś zdarzyło wysłać maila i nie zapisać go a potem jest chwila konsternacji co też ja tam wysłałem. Polecam wejść do ustawień i zdecydować czy ta funkcja ma być aktywna oraz czy chcemy odpowiadać wszystkim nadawca.
Wiadomo, że bez załączników mail byłby normalną wiadomością a my chcemy przecież się dzielić obrazami, kontaktami, linkami do innych stron lub jeszcze czymś zupełnie innym.
I tak Dispatch korzysta z biblioteki naszych zdjęć, jeśli tylko mamy zainstalowaną aplikacje Dropbox to doda pliki z niej. Wspiera także dodawanie plików z Droplr oraz Box, akurat te dwa serwisy nie wymagają by programy były zainstalowany na naszym iUrządzeniu.
Dispatch wspiera szereg programów zewnętrznych wystarczy tylko mieć je zainstalowane na iPhone lub iPad’zie by akcja zakończyła się w wybranym z ich. Na liście aplikacji jest miedzy innymi Things, Clear, 2 Do, Evernote, Fantastical 2, Chrome, iCabMobile, Twitter, Facebook, Skype i nie tylko.
Jeśli tylko w treści maila znajdzie się numer telefonu bez problemu zadzwonimy pod niego lub wyślemy smsa i nie tylko.
W momencie kiedy w mailu znajdzie się link możemy go skopiować, otworzyć w Safari a jeśli to link do AppStore otworzyć w odpowiedniej aplikacji. Prócz tych wymienionych opcji jest jeszcze kilka innych, które ukazuje screen.
Nasz klient poczty korzysta tez z TextExpander co mi się bardzo podoba i warto go skonfigurować. Jeśli wysyłamy dużo maili o tej samej treści do różnych osób warto bliżej przyjrzeć się sekcji “Snippets”. Tutaj spersonalizujemy nasz podpis na końcu wiadomości, skomponujemy gotową treść, którą później bez większego problemu wkleimy. Ta sekcja jest bardzo pomocna i warto jej się bliżej przyjrzeć i mądrze wykorzystać dla lepszej wygody pracy. Co ważne sami możemy tworzyć grupy tematyczne i umieszczać w nich gotowe szablony.
Dzięki tej opcji nie muszę za każdym razem od nowa pisząc maila szukać w historii i męczyć się z kopiowaniem i wklejaniem tekstu od nowa. Polecam bardzo przydatne narzędzie.
Przejdziemy teraz do naszych skrzynek pocztowych. Mamy dwie możliwości przeglądania kto do nas napisał. Pierwsza opcja to taka, że wybieramy sobie z listy, którą aktualnie skrzynkę mailową chcemy zobaczyć i skupiamy się tylko na niej. Druga to połączenie wszystkich skrzynek mailowych, dzięki temu widzimy wszystkie wiadomości w jednym miejscu. Ma to swoje plusy i minusy. Plusem jest niewątpliwie to, że nie musimy się przełączać miedzy nimi i zaraz widzimy wszystkie maile, gdyż są one segregowane według czasu dostarczenia automatycznie. Minusem przynajmniej dla mnie jest to, że nie wiemy czy dana wiadomość przyszła na nasze prywatne lub firmowe konto.
Wiadomo, że z biegiem czasu ilość maili jakie mamy rośnie i to mocno by się w tym wszystkim nie pogubić warto skorzystać z wyszukiwarki. W Dispatch też ją mamy z jej pomocą przeszukamy skrzynkę odbiorczą, archiwum oraz znajdziemy:
– interesujące nas słowo zawarte w treści;
– nadawcę;
– odbiorcę;
– tytuł.
Z ciekawostek warto wymienić:
– Google Translator dzięki temu maile w obcym języku zostaną przetłumaczone na taki bardziej przyjazny;
– jeśli wcześniej skonfigurowaliśmy sobie “Snippets” to teraz wpisując pojedyncze litery w mailu zobaczymy podpowiedzi dzięki temu wybierając z listy sugerowanych oszczędzimy sobie wprowadzania całego tekstu;
– nie kopiuje haseł do naszych kont mailowych dzięki temu mamy większa pewność, że nie zostaną one udostępnione osobą postronnym;
– aplikacja jest uniwersalna działa na iPhone, iPad’zie, iPod Touch z iOS 8.
Podsumowując starałem się maksymalnie jak mogłem ale pewnie i tak wszystkich możliwości jakie daje Dispatch nie wymieniłem bo jest ich naprawdę całkiem sporo muszę przyznać, że praca z nim to prawdziwa przyjemność. Przeglądanie oraz redagowanie nowych maili jest wyjątkowo intuicyjne a do tego wsparcie tak wielu dodatkowych zewnętrznych aplikacji przemawiają na jego korzyść. Myślę, że każdy kto często odbiera i wysyła maile powinien się czym prędzej zapoznać z tą aplikacją i ją przetestować. Sporadycznie ale zdążyło mi się wyjście do springboard być może jest to zasługa iOS 9, który aktualnie u mnie teraz jest na pokładzie, mimo to Dispatch z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim. Co ważne aplikacja jest uniwersalna więc śmiało możemy używać ją na iPhone oraz iPad`zie.
[asa_item id=”642022747″ more_info_text=”open in App Store…”]