No i doczekaliśmy się w końcu trochę to trwało ale mimo wszystko doczekaliśmy się kolejnej gry wprost z polski. Po wcześniejszym Godfire: Rise of Prometheus studia Vivid Games pora na zapoznanie się z Hellraid: The Escape, które to wkracza przebojem do App Store a wszystko za sprawą studia Techland i współpracującego z nimi Shortbreak Studios.
W grze Hellraid: The Escape wcielamy się w nieumarłego więźnia a całość świata, który przyjdzie nam zwiedzić widzimy z oczu bohatera. Dzięki takiemu zabiegowi łatwiej jest się wczuć w klimat gry i jeszcze lepiej przyjrzeć się lokacją a one mimo swego podobieństwa do siebie mają klimat jak z filmu grozy.
Co bardzo mi się spodobało, że w końcu nie liczy się jak szybko i przy użyciu jakiej broni pokonam chordy przeciwników tylko od mojego sprytu i szybkości działania popchnę akcję do przodu rozwiązując kolejne łamigłówki i robiąc uniki przed wrogami.
Na plus należy także zaliczyć nieograniczoną ilość żyć jeśli nie uda się przechytrzyć przeciwnika lub wpadnie się w jakąś pułapkę zaczynamy od nowa czyli od wyjścia z krypty. Do dobrych stron wliczam również to, iż wszystkie odkryte sekrety i zebrane kryształy pozostają w moim posiadaniu nawet po śmierci więc zaczynając od nowa dany etap wystarczy tylko biegusiem pobiegnąć do momentu w którym się zmarło i na nim się skupić. Taki stan rzeczy rozwiązuje problem z zapisem gry.
Irytujące jak dla mnie jest to, że jeśli chcemy sprawdzić co kryją w sobie gliniane naczynia musimy zaznaczyć element świecący przewidziany przez twórców gry i przez to dowolność jest ograniczona tyczy się to nie tylko tego elementu ale także innych jak np zbieranie kamieni. Warto dlatego grać w tą grę na iPad`zie a nie na iPhone komfort i przyjemność z gry jest dużo większa.
Grafika stoi na przyzwoitym poziomie a to wszystko za sprawą Unreal Engine 3. W pomieszczeniach dominują ciemne odcienie szarości i czerwieni; na
swej drodze spotykamy ludzkie szkielety pozamykane w klatkach, a po podłodze pełzają szczury i pająki, do tego inne potwory i stwory, które starają
się nam utrudnić życie. Same lokacje, choć może nie są zbyt duże, za to odpowiednio mroczne, a narzędzia tortur na jakie natkniemy się
przemieszczając się po korytarzach budują odpowiedni niepokojący klimat w połączeniu z udźwiękowieniem.Efekt psuje nieco muzyka, która choć nie jest najgorsza, stosunkowo szybko staje się monotonna.
Szkoda tylko, że na przejście całej gry potrzeba niespełna trzech godzin grania non stop ale według zapewnień producentów gra z czasem ma zostać rozbudowana o nowe poziomy.
Co istotne nie znajdziemy w niej mikropłatności więc te zapewnienia stawiają ją w pozytywnym świetle a jeśli tylko wydawca z producentem dotrzymają słowa można wróżyć jeszcze większy sukces niż w momencie pisania tej recenzji. (Obecnie gra została wybrana do „Editor’s Choice” i została jednym z najlepiej sprzedających się tytułów w sklepie Apple.)
Warto odnotować iż mimo za grę odpowiedzialne jest polskie studio nie wiedzieć czemu kolejny raz zabrakło polonizacji czy to tak trudno dać możliwość wyboru polskiego języka? Nawet zagraniczne studia starają się z lepszym lub gorszym skutkiem wprowadzić polską lokalizację. Za brak polskiego daje minusa i liczę na to, że przy następnej aktualizacji pojawią się napisy w naszym rodzinnym języku.
[asa_item id=”834894919″ more_info_text=”open in App Store…”]