CleanMyMac 3 – oczyszczamy Mac’a ze zbędnych śmieci.

Trochę już czasu minęło od mojej recenzji starszego brata CleanMyMac (CMM) z numerkiem 2 (Kliknij, aby przeczytać recenzję CleanMyMac 2).
Po zetknięciu się z tym programem wiedziałem, że każda kolejną wersję wezmę w ciemno bo 2 już była idealna, a najnowszy program jest jeszcze lepszy i zdecydowanie wart swojej ceny. Po uruchomieniu obydwu programów równocześnie nowsza wersja wykrywa więcej plików tzn. śmieci których możemy się pozbyć, a juz CMM 2 wykrywało tego dosyć sporo.
Sam przez około 10 miesięcy użytkowania CMM 2 usunąłem ponad 1 TB danych. CMM to nie tylko program do wyszukiwania i usuwania śmieci, ale to także program do wyzerowywania programów, jak i ich całkowitego odinstalowania.
W programie tak, jak w poprzedniej wersji znajdziemy również niszczarkę, która działa na podobnej zasadzie jak kosz, a także opcję do wykasowania plików, których przez dłuższy czas w ogóle nie uruchamialiśmy na naszym komputerze i o których zapewne już zapomnieliśmy. Co ciekawe jest tu sporo GB z bibliotek zarówno iMovie, jak i FCPX, a jak wiadomo na małych dyskach SSD każdy dodatkowy GB jest cenny.
Z dodatków jakie znajdziemy to nowe sekcje takie, jak: śmieci iTunes oraz iPhoto, a także załączniki. Bardzo przypadła mi do gustu nowa kategoria o nazwie Prywatność w której mamy możliwość usunięcia np. naszych połączeń, czy też konwersacji z programu np. skype lub wiadomości jak i opcję usunięcia lokalnych rzeczy z przeglądarek.
Najnowszej wersji używam około miesiąca i działa bez zarzutu, a w tym czasie usunąłem już ponad 170 gb. Z nowych funkcji mamy jeszcze dodatek o nazwie „monitorowanie”, czyli ładnie przedstawione użycie pamięci ram, procesora, czy też stopień zapełnienia pamięci, jak i % naładowania baterii wraz z ilością mAh, a to wszystko dostępne prosto z paska narzędzi. Prosto szybko i perfekcyjnie, jak zawsze w CleanMyMac.